Dzień dobry wieczór!
Uwielbiam poniedziałki, bo nie lubię niedziel. Pewnie dlatego coś mnie tknęło, by w końcu dać Wam jakikolwiek znak życia — chociaż nie wiem, czy został tu jeszcze ktokolwiek.
W głowie cały czas wisi nade mną moje opowiadanie. Nie zapomniałam o nim. Rozdział dwudziesty czwarty jest cały czas w... dalszych renowacjach. Aktualnie liczy sobie dwadzieścia stron. A to jeszcze nie koniec.
Czuję skręty żołądka, gdy teraz do Was piszę. Jak bardzo zaniedbałam swojego bloga? Mam łzy w oczach. Nigdy nie chciałam dopuścić do takiego stanu rzeczy. To nie jest tylko opowiadanie, to pasja, dlatego tak bardzo ckliwie o tym piszę. Nie zwracajcie na ten akapit uwagi.
Moja nieobecność nie jest spowodowana szkołą, końcem roku szkolnego, tylko brakiem chęci. Nie miałam także zastoju twórczego. Po prostu... presja. Najlepiej wychodzi mi pisanie do szuflady, co robiłam systematycznie. Teraz natomiast zamierzam się przysłowiowo ogarnąć i Was nie zawieść.
Zacznę od odpowiedzi na wszystkie zaległe komentarze, których, w moim mniemaniu, nie uszanowałam. Przeczytałam wszystkie i nie odpisałam.
Wakacje, moi drodzy, wakacje. Jakie macie plany? Jakieś marzenia do spełnienia? Pracujecie dla opalenizną, a może chodzicie z koronkowymi parasolkami, by Wasza nieskazitelna skóra pozostała biała jak kość słoniowa?
Ja zamierzam się dużo uczyć. Dużo pisać, pracować nad sobą.
Mam nadzieję, że pod tym komunikatem pojawi się chociaż jeden komentarz. (Który nie będzie należał do mnie).
Przesyłam buziaki
Salvio Hexia
Autorka bez serca
Jak Ty nas kochasz. <3
OdpowiedzUsuńChciałabyś. :))
UsuńJuż się zaczynałam martwić, dobrze, że jesteś :D
OdpowiedzUsuńChciałabym chodzić pod koronkową parasolką, niestety, ani się obejrzałam, a już jestem brązowa, ehh. A ludzie jeszcze mówią, że mi zazdroszczą.
Czekam na rozdział <3
Ja mam blade nogi, a dekolt jak Latynoska, nie polecam. Dzisiaj chciałam wyjść na miasto w golfie i krótkich spodenkach, żeby to zrównoważyć... ta, tylko zapomniałam ogolić nóg. Plan poszedł się je... no.
UsuńDo następnego, hihi.
Ahaha, zaletą opalonych nóg jest to, że nie widać aż tak, że nie są ogolone!
UsuńGnojku... ty tutaj?!
OdpowiedzUsuńjestem wszędzie, ok?
OdpowiedzUsuńSzanuję.
OdpowiedzUsuńWitaj Salvio :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wena dopisuje i kolejny rozdział będzie długi. Najbardziej lubię właśnie takie, zresztą wiesz to po moich tasiemcach na MM. Oczywiście czekam z utęsknieniem!
U mnie zaszło kilka zmian. Muzyczna misja trafiła do bety i trwa poprawianie początku, przez chwilę byłam nieobecna w blogowym świecie, ale dziś wróciłam pełna energii i zapału! :D nie no aż tak to nie xD
Kilka dni temu w mojej głowie utworzył się pomysł na letnie dramione i właśnie moja beta sprawdza 1 rozdział. W bólach i mękach powstaje to dzieło, ale przeczuwam, że pod koniec tygodnia ujrzy światło dzienne. Tymczasem zapraszam na zapowiedź może Cię zainteresuje :)
http://last-minute-love-dramione.blogspot.com/
Do następnego!
Cześć, Arcanum! :)
Usuń(Cieszę się, że umiem już pisać Twój pseudonim bez ciągłego zerkania na Twój komentarz... taki plus dodawania twoich blogów na katalogu).
Tak, kolejny rozdział będzie długi... pewnie za długi, ale w końcu coś takiego musiało się stać. Zawsze chciałam coś takiego opublikować! Wakacje to idealna pora do takich rzeczy. :)
9 lipca wyjeżdżam, więc pewnie w czasie podróży przeczytam twoje tasiemce na MM i nowego bloga, o ile już wtedy ukaże się pierwszy rozdział. Na razie czytam zapowiedź. :)
Do następnego!
Ożywam wraz z tobą C:
OdpowiedzUsuńNiczym feniks z popiołów!
UsuńTo kiedy rozdział? Nie mogę się doczekać 😀
OdpowiedzUsuńTej nocy. :)
Usuń56 yrs old Senior Editor Dorian Laver, hailing from Schomberg enjoys watching movies like Joe Strummer: The Future Is Unwritten and Sculpting. Took a trip to Kasbah of Algiers and drives a Diablo. pojawiaja sie na tej stronie internetowej
OdpowiedzUsuń